29 listopada 2025 roku, w Grodzisku Mazowieckim odbyły się prestiżowe, historyczne Mistrzostwa Świata Kyokushin WKB, w których wzięło udział blisko 1400 zawodników z 36 krajów i 202 klubów karate kontaktowego.
Największy sukces odniósł Kacper Ciemniewski, który wywalczył brązowy medal Mistrzostw Świata! Trenerem Kacpra jest Sensei Ryszard Wadowski 3 DAN
Opis walk, przebiegu turnieju oraz naszych reprezentantów poniżej
W bardzo licznych kategoriach zmierzyli się zawodnicy z naszego klubu:
Kacper Ciemniewski – Kacper stoczył 3 walki. Pierwsza z nich odbyła się z reprezentantem Ukrainy. Przeciwnik był bardzo silny, świetnie przygotowany motorycznie – Kacper jednak się nie poddał i niczym snajper zdobywa 2 wazaari po efektownych kopnięciach na głowę – najpierw mae geri jodan, a później hiza geri jodan. Wszystkie techniki wyćwiczone i dopracowane – daje to Kacprowi zwycięstwo i przejście do dalszej fazy eliminacji. W drugiej walce po przeciwnej stronie stanął reprezentant Niemiec, który bardzo silnie atakował w półdystansie. Kacper jednak lubi walki z silnymi przeciwnikami – doskonale wyczekał moment i trafił kopnięcie obrotowe z przewrotką na głowę! Chwilę później, po faulach przeciwnika (chwytanie kimona i ściągnie tułowia) Kacper traci wazaari. Po tej akcji zostało 30 sekund do końca a emocje sięgały zenitu! W pięknym stylu po chwili udało się wyprowadzić kopnięcie nożycowe na głowę przez co zdobywamy kolejny punkt i walkę kończymy przed czasem!
Następna walka – półfinałowa – od początku szła po naszej myśli – nizszy przeciwnik i do tego mocno wymęczony – w końcu przez “sprawną” organizację walki zostały rozegrane systemem japońskim, czyli cała kategoria od początku do końca na jednej macie… Kacper też już opadał z sił, jednak skutecznie prowadził walkę przez większość czasu. Niestety przez zmęczenie i rozproszenie na ostatnią chwilę przyjął kopnięcie na głowę, co dało zwycięstwo przeciwnikowi z Izraela. W ten sposób kończyny rywalizację na 3 miejscu w kategorii U-18 na Mistrzostwach Świata – co jest historycznym wynikiem dla naszego klubu!
Nasi pozostali zawodnicy również stoczyli piękne walki:
Joanna Kwiecień – w kategorii U-14 w pierwszej walce zmierzyła się z reprezentantką Rumunii, która była posiadaczką CZARNEGO PASA (w wieku 13 lat!). Asia czuła lekki stres – przeciwniczka z zagranicy, do tego że stopniem mistrzowskim – nie wiedzieliśmy czego się spodziewać – Sensei jednak od początku czuwał nad budowaniem pewności siebie swoich zawodników. W walkę przeciwniczka weszła bardzo mocno, w pierwszych 20 sekundach zaznaczając swoją przewagę. Asia jednak wytrzymała pierwszy napór ciosów i skutecznie odgryzała się technikami w półdystansie. Na początku trafiła czysto hakiem w okolice wątroby – jednak posiadaczka czarnego pasa niemal nie dała po sobie poznać, odeszła w daleki dystans unikając wymian ciosów. Wtedy już wiedzieliśmy że walka będzie nasza. Asia wykorzystała moment, rzuciła się na przeciwniczkę i bardzo mocnymi i licznymi kopnięciami w brzuch budowała przewagę. Nie zdobyliśmy punktu – w końcu wszyscy zawodnicy byli przygotowani, twardzi i obici – jednak wyraźna przewaga Asi pozwoliła jej na jednogłośne zwycięstwo decyzją sędziów.
W drugiej walce, po bardzo krótkiej przerwie zmierzyliśmy się z reprezentantką Ukrainy. Przeciwniczka miała lekką przewagę warunków fizycznych, była bardzo dynamiczna i skoczna. Początkowe wymiany w półdystansie były bardzo równe, Asia niestety po około 30 sekundach daje się trafić na głowę. Nie poddaliśmy się – Asia na pełnej furii starała sie odrobić punkt – bardzo mocne trafienia kolanami po brzuchu zaczęły pokazywać przewagę Asi – przeciwniczka zaczęła unikać walki! Po chwili udało się odrobić stratę i Asia trafia mawashi geri na głowę! Walka już była nasza – w punktach po równo, wymiany na korzyść Asi i…. Tracimy punkt po kopnięciu na gardę… Krzywdząca decyzja sędziów ale też i “szkolny błąd” sprawił że otarliśmy się o strefę medalową. Asia jednak pokazała klasę, charakter i świetne przygotowanie motoryczno-techniczne
Adam Wojciechowski walczył w aż 35 osobowej kategorii! Pierwsza walkę stoczył z reprezentantem Ukrainy i w zaledwie 20-30 sekund ciężko znokautował go mocnymi atakami na brzuch. Wszyscy byli w lekkim szoku – Ukraińcy są znani ze swojej twardości i niezłomności a tu proszę – szybka piękna walka na naszą korzyść.
W drugiej walce Adam zetknął się z przeciwnikiem o głowę wyższym, również świetnie przygotowanym. Adam miał lekką przewagę przez większość walki, która z każdą sekundą się powiększała na naszą stronę. Niestety po kopnięciu obrotowym doświadczony przeciwnik wykorzystuje okazję i trafia Adama na głowę, przez co traci punkt i przegrywa walkę po upływie regulaminowego czasu
Milena Bara – daje dobrą walkę eliminacyjną, niestety na początku traci punkt i musiała walczyć pod wysoką presją. Prawie udało się odrobić – po mocnych ciosach Milenki przeciwniczka zaczęła unikać wymian w krótkim dystansie, niestety przez drobny błąd Mileny nie udało się skończyć przeciwniczki przed czasem. Walka była dobra i równa, wyciągniemy wnioski na przyszłość i wrócimy silniejsi
Olaf Gorgol – walczy z zawodnikiem z Polski, utrzymuje przewagę przez całą rundę, niestety drobny moment nieuwagi i kopnięcie przeciwnika, które ledwo dotarło do głowy sprawia że tracimy punkt i odpadamy z turnieju.
Sam start na zawodach tej rangi jest dużym sukcesem i wyróżnieniem dla naszych zawodników
Poziom sportowy był naprawdę wysoki
Nikt tanio skóry nie sprzedał – wszystkie walki były bardzo dobre i gdyby nie drobne chwile nieuwagi napewno zaszlibyśmy dalej.
Być może potoczyłoby się to nieco inaczej gdyby nie “drobny poślizg” organizatorów – rozgrzaliśmy się do walk około godziny 15 i ze względu na wiadome zamieszanie, część walk rozegraliśmy dopiero po godzinie 21… Zmęczenie, stres, niepewność sytuacji napewno dołożyły swoje. Walki również były rozgrywane systemem japońskim – Kacper Ciemniewski wszystkie 3 walki stoczył w ciągu 30-35 minut – zmęczenie na trzeciej walce było wyraźnie zauważalne, nie ma co się dziwić, każdy może w takiej chwili stracić czujność
Jedno jest pewne – jako klub i zawodnicy bardzo rozwinęliśmy się w ostatnim czasie, a to świetnie wróży na rok 2026.
Jako trenerzy – jesteśmy dumni z naszych podopiecznych i cieszymy się że razem możemy tworzyć jedną zgraną paczkę!
Krótka galeria z turnieju:





